Mittwoch, 23. Mai 2018

Einstein

Witam Was ;-)
 
pogoda piekna u nas , sloneczko swieci ,ptaszki spiewaja -kocham ten swoj domek , moj balkonik ,zielono w Kolo ...
zrobilam sobie kawusie i napisze o naszym Einsteinie ;-)
w ubieglym roku zachcialo nam sie z synusiem kanarka , obchodzilismy sklepy -nie ma , okazalo sie,ze beda dopiero na jesien -oooooo;-(
juz sie z tym pogodzilismy ,az tu pewnego, pieknego dnia - dokladnie w moje urodziny w czerwcu , siedzi sobie piskle Kolo naszego auta - synus poszedl wieczorem przed 21.00 ze smieciami i go zauwazyl ,siedzial sobie i patrzyl na synusia jakby-wez mnie ,wez mnie ;-)...
przygarnelismy go , byl Taki malutki ,jeszcze nie calkiem opierzony ,w nocy pewnie cos by go zjadlo ,bo ani fruwac nie umial ...dalismy go do kartonika ,

nazwalismy go Einstein -bo tak mu te wloski na glowie staly ;-)
brzydki, jak noc listopadowa ;-) ale przeslodki ...
z poczatku nie wiedzielismy jak go karmic ,kurcze-Internet byl goracy ! wpierw zbieralismy mu na dworze muchy -makabra, a glodne to bylo na okraglo

potem zaczelismy kupowac w sklepie wedkarskim "Pinki"takie male glizdeczki i tym go karmilismy ...uczylismy go jesc , fruwac itd - to byl piekny czas ...
pozniej juz wystawialismy go na Balkon na chwile by poznal swiat , zaczal robic male wycieczki -do drzewka i do domu ;-) potem coraz to dalej - ale spac nada przychodzil do domu ...


siedzial mi glowie i spacerowal po mieszkaniu ;-)

jak slyszal, ze jemy (pukanie w talerz) zaraz byl w kuchni ;-)i musial pokosztowac ...
potem zasmakowaly mu orzeszki ,wiec kupowalismy je -latal po dworze, Balkon byl zawsze otwarty ,wiec przylatywal do domu na orzeszki, albo by nas zobaczyc ,,,,a spal za kwiatkiem -rano go znowu wypuszczalam ...

tu juz jest dorosly , wyrosl na piekna , wielka sikorke;-)
przyzwyczailismy sie do niego ,szczegolnie ja -straszne bylo to dla mnie ,jak juz go nie bylo ...w lutym nagle wylecial i juz nie wrocil ;-( najgorsze bylo dla mnie to, ze nie wiedzialam co sie stalo ...czy zyje ...oj, poplakalam sobie kilka dni ...ale w koncu pokazal sie -znalazl sobie partnerke ;-) do domu juz nie przylatuje ,ale na Balkon , tam ma swoja zawsze otwarta klatke ,swieza wode i jego ulubione orzeszki ;-) ma swoja kobietke i teraz juz nawet  dzieci ;-)
 
****************
w tym roku znowu znalezlismy sikorke- ale o tym juz w innym wpisie ;-)




 


Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen

na nowo?